Kocia dzikość

KOCIA DZIKOŚĆ

Ogłoszenie

Zachęcamy do rejestracji! Zapraszamy gości!!!!!!!!!!!!!!!

#16 2012-07-18 14:54:26

Cheetara

Królowa Wydm- Gepardzica

Zarejestrowany: 2012-07-17
Posty: 108
Punktów :   

Re: Przeznaczenie

Wiem!

Offline

#17 2012-07-18 15:53:42

Tadashi

Wychowanek Pustyni- Gepard

Zarejestrowany: 2012-07-15
Posty: 83
Punktów :   

Re: Przeznaczenie

-Jeśli dalej będziemy jechać, konie padną! To szaleństwo, Sarea!
Konie ziajały już niemiłosiernie. Z trudem rozkopywały piasek, by pędzić dalej. Pustynne słońce nie tylko im dokuczało.
-Zobaczysz, warto tam dotrzeć!
O zmierzchu zatrzymali się przed zawaloną jaskinią.
-Sarea, dlaczego...
-Zobaczysz! Strasznie niecierpliwy jesteś!
Zsiedli z koni i pozostawili je na zewnątrz. Sarea przelazła przez gruzowisko, ciągnąc za sobą lwa.
W tedy ujrzał przykrytą piaskiem kamienną klapę.
-Gdy to znalazłam, nie mogłam tego podnieść. Ty spróbuj. Pomogę ci.
Złapali za brzegi kamienia i z trudem unieśli do góry. Ukazały im się kamienne, wyszczerbione schody, a w dole korytarz. Tadashi zszedł pierwszy. Ujrzał rząd palących się pochodni. Chwycił jedną i zaczął przyglądać się ścianom. Sarea zeszła za nim i również była zafascynowana.
-Spójrz...-lew przejechał łapą po wyrzeźbionej ścianie.
Malowidła przedstawiały postać z mieczem w łapach. Wokół niej unosił się piasek. Postać kierowała go na zniekształcone stworzenia. Uwagę lwa przykuł ów miecz. Był lekko zakrzywiony, z wygrawerowanym ostrzem i rękojeścią z bladoniebieskim kamieniem.
-Wracajmy-rzekł Tadashi i złapał Sareę za łapę.
Ona wyrwała ją i odrzekła z wyrzutem:
-Jeśli chcesz, to wracaj. Ja idę dalej.
-Sarea!
-No dobrze. Ale wrócimy tu.


Wolę być niedoskonałym sobą niż idealną kopią.

Offline

#18 2012-07-18 15:58:00

Cheetara

Królowa Wydm- Gepardzica

Zarejestrowany: 2012-07-17
Posty: 108
Punktów :   

Re: Przeznaczenie

Super zapowiada się coś ciekawego!

Offline

#19 2012-07-18 21:06:16

Tadashi

Wychowanek Pustyni- Gepard

Zarejestrowany: 2012-07-15
Posty: 83
Punktów :   

Re: Przeznaczenie

Tadashi całą noc spędził w królewskiej bibliotece. Nie znalazł nic, co mogłoby choćby nawiązywać do malowidła i tego całego miejsca. Zasnął przy stole i stosie ksiąg.
Rano obudził go dotyk czyjejś łapy na ramieniu. Był to Caspin.
-Ty w ogóle coś jesz? Nie widziałem cie na kolacji i obiedzie wczoraj, ani dzisiaj na śniadaniu.
-Hm?
-Tadashi, jest już południe. Ojciec wysłał mnie po ciebie. Czas na treningi.
Młodszy lew potargał sobie grzywę i przetarł oczy.
-Nie idę na żaden trening... Chcę spaaaaaaaać...-ziewnął i położył głową na ramieniu.
Biały lew zacisnął kły ze zdenerwowania i cicho zawarczał. Chwycił go za koszulę i podniósł z krzesła.
-Słuchaj, idziesz teraz do Wielkiej Sali, albo cię zaciągnę!
-No doba, już dobra!-Tadashi wyrwał się bratu i ruszył do sali tronowej.

-Znów się spóźniłeś, Tadashi-zagrzmiał król na dźwięk skrzypiących wielkich drzwi.
-Byłem w bibliotece.
Tadashi podszedł do tronu.
-Nie kłam mi w żywe oczy. Znów opuściłeś zamek.
-Nie! Mówię prawdę, noc spędziłem w bibliotece!
-Masz zakaz wychodzenia poza mury zamku. Bierz miecz, zaczynamy trening.
-Co? Ja byłem na zamku cały czas! Ja... zapytaj się kogoś...
-Dosyć!
Tadashi zawarczał cicho. Załozył zbroję, wziął miecz i... wyskoczył przez okno(okno tzn. dokładnie wyrzeźbiona dziura w ścianie w dowolnym kształcie).


Wolę być niedoskonałym sobą niż idealną kopią.

Offline

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lowcy-gmp.pun.pl www.habbo.pun.pl www.bloodyelite.pun.pl www.hfp.pun.pl www.mysek550i.pun.pl